Do drzwi pukają niezapowiedziani goście, faworki to szybkie co nieco do filiżanki kawy. Całą kochaną rodzinkę włączyłam do wykonania faworków i dodatkowo małego mrowiska. Ciasto przygotowałam ja a wycinaniem zajęła się moja siostra. Faworki wykonane rodzinnie bardzo smakowały wszystkim i szybko znikały z talerza. Zapraszam!!!!!!!!!!!
pychotka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mnie one ominęły ;( Wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńAguś Wy zawsze jesteście mile widziani.Dziękuję za miłe słowa.Zaniedbuję troszkę wypieki ale przy takich upałach nie sposób jest ustać w kuchni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam.